Pages

czwartek, 19 lipca 2018

Raczkowski & Kostka - Duo (2018)

Raczkowski & Kostka

Franciszek Raczkowski - piano
Mikołaj Kostka - violin

Duo

SJ 028





By Krzysztof Komorek

Franciszek Raczkowski i Mikołaj Kostka są studentami Akademii Muzycznej w Katowicach. Łączy ich jednak coś więcej, bowiem nazwiska obu muzyków pojawiają się przy okazji kilku różnych wspólnych projektów. Jednym z nich jest duet, którego debiutancka płyta właśnie się ukazała, a jej wydanie zrealizowano w ramach programu Jazzowy Debiut Fonograficzny. Warto wspomnieć, że Franciszek Raczkowski już po raz drugi stał się beneficjentem wspomnianej akcji - w roku 2015 w jej ramach ukazała się płyta autorskiego tria pianisty. 

Pięćdziesięciominutowe wydawnictwo zawiera dwa wspólne utwory duetu, trzy napisane przez skrzypka, sześć przez pianistę oraz na okrasę jedną część zbioru "Sześć melodii" Johna Cage’a. Te Cage’owskie odniesienia słychać w muzyce duetu częściej, ale płyta jest o wiele bardziej zróżnicowana. Trafi się coś śpiewnie słowiańskiego, przebojowa melodia, słychać także subtelne echa tradycji zza wielkiej wody. Wszystko w aurze dyskretnej delikatności przełamanej współczesną improwizacją. Wspomniana "IV" Cage’a płynnie przechodzi w "Ludowiaka", łącząc klimaty nadwiślańskie ze stylistyką amerykańskiego kompozytora. Intrygujące "Cis Fis", nieśmiało budujące melodię w pierwszej części i zaskakująco odchodzące od niej w długim finale części drugiej. Pomysłowy i zabawny momentami jest "Fancy". Wreszcie na finał muzycy raczą nas uroczą, balladową miniaturą "Prelude In Waiting", po której najlepiej… puścić całość od początku. 

Lubię sięgać po płyty kameralnych składów, a album Franciszka Raczkowskiego i Mikołaja Kostki dobrze wpasowuje się w taką formułę. Nie ma tu dominacji jednego z instrumentalistów – obaj odnajdują się zarówno w rolach pierwszo-, jak i drugoplanowych, a także w klasycznych duetowych konwersacjach i przepychankach. "Duo" nie jest też – jak już nadmieniałem – monotonne stylistycznie, przy czym to zróżnicowanie nawet przez chwilę nie stwarza wrażenia nieprzemyślanego wyboru. 

Ciekawa to i nie obojętna dla słuchacza płyta. Dobrze wpisująca się w listę dotychczasowych, z reguły celnych wyborów komisji, prowadzonego przez Instytut Muzyki i Tańca programu płytowych debiutów. A Franciszka Raczkowskiego i Mikołaja Kostkę należy uważnie wziąć pod lupę i to nie tylko z racji opisywanego tu wydawnictwa. Warto bowiem wspomnieć, że muzycy Ci "atakują" nas równolegle – także wartą uwagi – płytą prowadzonego wspólnie kwartetu Follow Dices.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz